środa, 16 września 2015

Seria 1, Drabble 3: Przewijanie

Seria Malfoyowie
3. Przewijanie

Draco przeklął w myślach. Dlaczego zwrócił uwagę na nieprzyjemny zapach przy śniadaniu? Mógł siedzieć cicho, po czym uciekłby do pracy, zostawiając Hermionę z tym samą. Ale nie, musiał o tym wspomnieć. Przyzwyczajenia do życia bez dziecka nadal się w nim odzywały.
Najgorszy etap – otwieranie pieluchy i podcieranie chłopca – był za nim. Mężczyzna zaczął współczuć swojej żonie, która musiała się robić to kilka razy dziennie. 
– Dobrze, teraz musisz zwinąć pampersa i złożyć mu nowego – podpowiedziała szatynka. Mąż zmroził ją spojrzeniem.
Blondyn zwinął – jak to ujął – bombę chemiczną i założył Scorpiusowi kolejnego pampersa.
– Draco, możesz już zdjąć spinacz z nosa. Zagrożenie minęło.

Teleportuj się:
| 1. | 2. | 3. | 4. | 5. | 6. | 7. | 8. | 9. | 10. |


Cześć!
Wiem, że ten drabble powinien być w niedzielę, ale postanowiłam go opublikować dziś, bo...
W niedzielę będzie nowy rozdział!
Wreszcie udało mi się pociągnąć do końca, mimo tego szalonego zawirowania. Nie wiem, jakim cudem, ale jednak.
Widzimy się w niedzielę! :)
Feltson

8 komentarzy:

  1. Mimo nieprzyjemnej rzeczy, drabble (?, ta pisownia) bardzo urocze. Czekam na następne ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Poczułam się jak na sali operacyjnej haha XD Draco świetnie radził by sobie jako chirurg :D
    Oj prawdziwy tatuś ten spinać mnie rozwalił :)
    Mamusia pomaga? :)
    To jest świetne kochana :)
    Pozdrawiam,
    Beca

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję serdecznie :D
      Zawsze wyobrażałam sobie Draco przewijającego Scorpiusa w ten sposób XD
      Również pozdrawiam,
      Feltson

      Usuń
  3. OOooo! Czyli przenosimy się na środy? :3
    Końcówka najlepsza :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie, po prostu w niedzielę będzie rozdzialik i żeby nie publikować 2 rzeczy na raz, drabble był w środę :D Zostajemy przy niedzielach ;)
      Feltson

      Usuń

Z całego serca dziękuję za każdy komentarz, który jest dla mnie kolejną dawką weny ♥

Theme by Mia